0
loveistheanswer.pl 30 maja 2016 10:34
Kolejny dzień przed nami... Chcieliśmy go wykorzystać jak najlepiej. :) Jak wspominaliśmy w pierwszym brytyjskim wpisie, po pełnym wrażeń dniu, nasze małe towarzyszki podróży, dzień trzeci spędziły z rodzicami. My natomiast, wcześnie rano wsiedliśmy w pociąg, który (w nieco ponad godzinę) przewiózł nas z Radley do Londynu. Wysiedliśmy na stacji Paddington, gdzie podobnie jak miś, bohater słynnego filmu, rozpoczęliśmy dalsze poznawanie Londynu! :D Co prawda we dwoje, bez siostrzenic, ale dzięki temu mogliśmy sobie pozwolić na trochę więcej kilometrów i trochę mniej planowania. ;) Jesteście ciekawi jak spędziliśmy ten dzień i co jeszcze w Londynie na was czeka? Jeżeli tak, zapraszamy!







Oryginalny wpis znajdziesz na naszym blogu -> http://loveistheanswer.pl/2016/05/23/co-jeszcze-w-londynie

Little Venice
Nieopodal stacji Paddington znajduje się dzielnica nazywana Little Venice. Jak sama nazwa wskazuje, wizyta w tym miejscu przenosi nas do oddalonej o ponad 1000 kilometrów, opisanej już kiedyś na naszym blogu, Wenecji. Jesteśmy trochę romantyczni, chyba już to wiecie... :P Zatem nie zastanawialiśmy się zbyt długo, czy powędrować w kierunku tej części miasta. :) Po kilkunastu minutach spaceru dotarliśmy do przepięknej, zielonej, cichej i spokojnej okolicy. Ładne budynki, mosty i sieć kanałów rzeczywiście przywołują wspomnienia włoskich wakacji. Wokół Little Venice zawiązała się społeczność, która stara się utrzymać wyjątkowy klimat tej nietypowej, jak na ogromny Londyn, spokojnej enklawy. Wzdłuż brzegu przycumowane są barki, gdzie można przenocować, coś zjeść, napić się kawy czy po prostu posiedzieć i zrelaksować się patrząc na nietypową panoramę 8 milionowego miasta. Spacer po Little Venice dał nam chwilkę wytchnienia od komercyjnego Londynu, który poznaliśmy dzień wcześniej. Tu czas płynie zdecydowanie wolniej, ludzi jest mniej, a widoki nastrajają bardzo pozytywnie. :)





Po tym romantycznym spacerze skierowaliśmy się do stacji metra Warwick Avenue. Podziemną kolejką przejechaliśmy do Victoria Station, gdzie mieliśmy zaplanowany kolejny punkt naszej wycieczki.





Autobus linii 11 - czyli miejski Hop-on Hop-Off
Jeżeli zwiedzaliście kiedyś duże miasta, to zapewne znacie turystyczną atrakcję, ułatwiającą turystom poruszanie się po mieście. Chodzi nam o piętrowe autobusy typu Hop-on Hop-off. Polega to na tym, że kupując bilet na określony czas (na przykład 24h) mamy możliwość korzystania z kilku linii autobusowych, które wytyczone są przez najciekawsze miejsca. Bilet upoważnia do nielimitowanego wsiadania i wysiadania na wyznaczonych przystankach. :) Rozwiązanie bardzo wygodne dla osób, którym nie chce się zastanawiać nad tym co warto zobaczyć, jak tam dotrzeć bądź mających po prostu mało czasu. Atrakcja ta (jak wszystko co tworzone dla turystów) niestety kosztuje. W Londynie około 22 funty za bilet 24h na 3 linie okalające centrum miasta.





My zdecydowanie wolimy planować samodzielnie lub szwendać się, gdzie nogi poniosą. Dlatego też, nie skorzystaliśmy z tej opcji. :) Znaleźliśmy natomiast bardzo tanią alternatywę, która pozwoliła jeszcze raz spojrzeć na ikony Londynu, nie zamęczając przy tym kończyn dolnych. :P Jest nią miejski, piętrowy autobus linii 11. Standardowy w Londynie środek transportu, który przy korzystaniu z karty Oyster (o niej pisaliśmy w poprzednim wpisie) kosztuje 1,5 funta za jeden przejazd, ale nie więcej jak 4,40 funta w ciągu dnia. Tak więc możemy wsiadać i wysiadać do woli za 4,40 funta! Atrakcja żadna, gdyby nie fakt, że trasa tego autobusu jest wytyczona przez najciekawsze rejony miasta. Ot miejski hop-on hop-off! ;) My polecamy wsiąść na Victoria Station i pojechać się w kierunku Liverpool Street Station, czyli na wschód. Na tej trasie możecie wysiąść przy następujących atrakcjach:

- Victoria Station, Buckingham Palace
- Katedra Westminster
- Westminster Abbey
- Big Ben i Parlament
- Downing Street i Horse Guard Parade
- Trafalgar Square i National Gallery
- Covent Garden Market i Royal Opera House
- Katedra Świętego Pawła
- Bank of England
- Londyński City i słynne wieżowce
Dokładny przebieg trasy i wszystkie przystanki linii 11 znajdziecie na https://tfl.gov.uk/bus/route/11/





Uważamy, że jest to dobry sposób na ułatwienie sobie, za niewielkie pieniądze, zwiedzania tej części miasta. Naszym zdaniem owa trasa jest naprawdę ciekawa i my z niej skorzystaliśmy. :) Oczywiście nie wysiadaliśmy na każdym przystanku. Pojechaliśmy od razu na Trafalgar Square, gdzie pospacerowaliśmy i zjedliśmy drugie śniadanie. Następnie udaliśmy się w kierunku Katedry Świętego Pawła, znanej przede wszystkim z czołówki serialu Benny Hill. :)



Tu zakończyliśmy naszą podróż autobusem linii 11.

Millenium Bridge i teatr Szekspira
Spod naprawdę imponującej Katedry świętego Pawła, nad Tamizę, prowadzi zadbany deptak. Zwieńczeniem tej trasy jest Kładka Milenijna (Millenium Bridge), która w 2000 roku została otwarta przez Królową Elżbietę II. Warto się nią przespacerować z dwóch powodów. Po pierwsze, będziecie mieli okazję podziwiać przepiękną panoramę Londynu. Po drugie, na jej końcu czeka na Was historyczny teatr The Globe, którego współudziałowcem był William Szekspir. To właśnie tu wystawiał premiery swoich dramatów. Teatr oczywiście można zwiedzać. Można też zdecydować się na kulturalny wieczór w Londynie i wykupienie biletu, na jeden z aktualnie wystawianych spektakli. :) Więcej szczegółów na ich stronie.





Tramwajem wodnym przez Londyn
Po odwiedzeniu Globe Theatre udaliśmy się, na położony tuż przy teatrze, przystanek tramwaju wodnego Bankside Pier. Wyruszyliśmy tramwajem wodnym lini RB1 na krańce Londynu, w okolice hali koncertowej O2 Arena i atrakcji, którą także dzieci byłyby zachwycone, czyli... kolejki linowej Emirates Air Link. Rejs trwał około 40 minut. W tym czasie możecie odetchnąć londyńskim powietrzem podziwiając zarazem ciekawe zabudowania nabrzeża, panoramę miasta, City, Twierdzę Tower, Tower Bridge, Muzeum Marynarki Wojennej w Greenwich i robiącą spore wrażenie halę widowiskową O2 Arena. Koszt takiego rejsu (opłaconego kartą Oyster) to 6,50 funta.







Co jeszcze w Londynie?- Emirates Air Link
Kolejnym punktem naszej wycieczki była kolejka linowa Emirates. :) Jest to "najnowszy" (kolejka została otwarta w 2012 roku) sposób na przedostanie się z jednej na drugą stronę rzeki. Sponsorem tej atrakcji jest, pochodząca z Dubaju, linia lotnicza Emirates. Dzięki temu na stacji, oprócz możliwości zakupienia biletów, zjedzenia czegoś czy wypicia kawy, możecie odwiedzić także ciekawą wystawę. Dotyczy ona linii Emirates. :) Oprócz multimedialnych prezentacji, zobaczycie tu również fragment kadłuba największego pasażerskiego samolotu czyli Airbusa A380! Chętni, mają możliwość spróbowania swoich sił za sterami tego kolosa w jednym ze znajdujących się tu symulatorów... Więcej szczegółów dotyczących tej atrakcji znajdziecie tutaj.



Po odwiedzeniu wystawy wzbijamy się w powietrze w rzeczywistości! Wszystko to za sprawą kolejki linowej, która przewiezie Was nad Tamizą na wysokości dochodzącej do 90 metrów. :) Podróż kolejką trwa około 10 minut i kosztuje (z kartą Oyster) 3,50 funta. Widoki i wrażenia z kolejki są bardzo przyjemne. Czasami, gdy wiatr mocniej zawieje, poczujecie przypływ adrenaliny... Ale ogólnie cudo! :P Z jednej strony podziwialiśmy panoramę Londynu oraz O2 Arenę, z drugiej zaś Doki oraz będącą ciekawym rozwiązaniem architektonicznym, tamę na rzece. Na wysokości tamy znajduje się lotnisko London City, które pomimo powstającej wokół wysokiej zabudowy, wciąż działa. Mieliśmy okazję przyjrzeć się startowi samolotu w tym nietypowym dla lotnictwa otoczeniu. :) Kolejka przywiozła nas na Royal Docks, gdzie pospacerowaliśmy po ładnej okolicy. Możecie odwiedzić tu także wystawę, która pokaże Wam jak będzie wyglądał świat za 50 lat. (link). Znajduje się ona w oryginalnym budynku Crystal. :D



Kierunek Greenwich - Południk zero
Po spędzeniu czasu w królewskich dokach, wsiedliśmy w naziemną, samoobsługową kolejkę DLR, która z jedną przesiadką zawiozła nas do Greenwich. Tego miejsca nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. :) Znajduje się tutaj Królewskie Obserwatorium Astronomiczne, przez które, do 1984 roku, przebiegał południk zero. Nadal możemy tu podziwiać dokładnie zarysowaną, linię podziału półkuli na 2 połowy. :) Formalnie jednak, podczas badań nad siatką geograficzną ponad 30 lat temu, południk ten przesunięty został o 102 metry na wschód. Nie mniej jednak, dla wielu, znajduje się on nadal pod obserwatorium w Greenwich. :) Oprócz południka, atrakcją tego miejsca jest Obserwatorium Królewskie, Planetarium oraz bardzo ładny i dobrze utrzymany park, pełen wiewiórek.



U podnóży obserwatorium znajduje się Narodowe Muzeum Marynarki Wojennej oraz potężny żaglowiec Cuty Sark. Miejsce to jest idealne dla fascynatów morza i wszystkiego co z nim związane. :) Poznacie tutaj historię marynarki, ale także współczesne rozwiązania wykorzystywane na statkach.



My nie skorzystaliśmy,gdyż... wybraliśmy wizytę w angielskim pubie i stereotypowe fish and chips ze smakowitym piwem! Kulinarnych uniesień raczej nie było, ale najedzeni mogliśmy pójść do kolejki, która odwiozła nas do centrum. Tu odwiedziliśmy jedną z najdroższych w Europie ulicę handlową, czyli... Oxford Street!



That's London baby! czyli zakupy w Londynie
Szczerze mówiąc, po całym dniu zwiedzania, nie mieliśmy już zbyt wiele energii. :) Wiedzieliśmy jednak, że do Londynu nieprędko wrócimy (jeszcze tyle świata do zobaczenia, a życie takie krótkie!). Dlatego grzechem byłoby nie przejść się handlową ulicą Londynu czyli Oxford Street. Odwiedziliśmy ponad stuletni dom handlowy Selfridges. Zarówno z zewnątrz, jak i w środku robi wrażenie. Piękne zapachy, ekskluzywne marki, elegancka obsługa i ... wysokie ceny. :) Niestety, sezon wyprzedaży już minął, dlatego po dłuższym spacerze między półkami, wyszliśmy z niczym! :D Uważamy jednak, że warto wejść do takiego domu handlowego z prawdziwego zdarzenia! W Polsce bowiem, czekają na nas zatłoczone galerie handlowe, które nie mają NIC z klimatu domów handlowych znanych z Paryża, Londynu czy Nowego Jorku. :( Na Oxford Street znajdują się oczywiście przeróżne sklepy, praktycznie na każdą kieszeń. Od wspomnianego już Selfridges, przez bardzo dobrze znane sieciówki takie jak Zara czy H&M, aż po brytyjski, słynący z niskich cen sklep Primark. Jeżeli szukacie miejsca na zakupy, to warto odwiedzić Oxford Street!



Po zakupach (Primark nie dał za wygraną :P ), zmuszeni byliśmy zakończyć nasz drugi dzień w Londynie. :( Skierowaliśmy się na stację Paddington, skąd z godzinnym opóźnieniem (spowodowanym awarią sygnalizatorów) wyruszyliśmy pociągiem do Radley.



Tym razem spędziliśmy na wycieczce około 12 godzin i pokonaliśmy ponad 17 kilometrów. Pewnie dlatego, po powrocie zasnęliśmy jak dzieci. :) Uważamy, że było to fajne dopełnienie poprzedniego dnia. Poznaliśmy kolejne miejsca, niektóre nieco mniej znane i mniej oblegane przez turystów. :) Poniżej szczegóły tego, co udało nam się zobaczyć w Londynie.

Planujecie zwiedzanie Londynu? Korzystajcie! :) To proste!
Love is the answer!

Nasza trasa:
1) Paddington Station
2) Spacerem do Little Venice
3) Metrem z Warwick Station, z przesiadką na Picadily Circus, do Victoria Station
4) Autobusem lini 11 do Trafalgar Square
5) Spacer po okolicy Trafalgar Square
6) Autobusem lini 11 do Katedry Świętego Pawła
7) Spacer po okolicy Katedry Św. Pawła
8) Przejście przez Tamizę kładką Millenijną
9) Zwiedzanie teatru The Globe (teatr Szekspira)
10) Tramwajem wodnym RB1 do North Greenwich (Emirates Air Link)
11) Wystawa Emirates i kolejka linowa nad Tamizą
12) Spacer po Royal Docks i wokół budynku Crystal
13) Kolejką DLR z Royal Victoria do Greenwich
14) Obserwatorium Astronomiczne, Żaglowiec, Muzeum Marynarki
15) DLR i metrem z przesiadkami na Oxford Street
16) Piechotą na Paddington Station.
Mapkę znajdziecie na naszym blogu: http://loveistheanswer.pl/2016/05/23/co-jeszcze-w-londynie

Więcej wpisów, zdjęć, mapek i przydatnych informacji na:
https://loveistheanswer.pl
http://facebook.com/loveitanswer
oraz w oryginalnym wpisie: http://loveistheanswer.pl/2016/05/23/co-jeszcze-w-londynie

Dodaj Komentarz